• Fakty o powstańcach zapisane w szkolnej kronice

        • Fakty o Powstaniach Śląskich zapisane na kartach

          Kroniki Szkolnej z Miedźnej

           

          Tuż przed wybuchem powstań w Kronice czytamy:

           

          „9 listopada (1918rok) wybuchła rewolucja w Niemczech. Wraz z nią zakończyła się wojna, która niestety zakończyła się klęską. Ten nieszczęśliwy koniec wojny przyniósł tutejszej ludności wielka radość. Teraz czuli się wolni od ucisku i cieszyli się wolnością. Niektórzy rolnicy mówili:

          Dlaczego mamy teraz jeszcze nasze dzieci do szkoły posyłać? Pomstowali na szkołę i nauczycieli teraz jeszcze bardziej. W związku z tym udział dzieci w zajęciach szkolnych był opłakany. Niektóre jednak dzieci zostały wierne szkole i przychodziły regularnie na naukę, aż do ferii świątecznych na Boże Narodzenie.

          Po świętach Bożego Narodzenia i po feriach dzieci zostały zbuntowane i nikt nie przyszedł do szkoły. „

          (…)

           „W sierpniu 1919 roku na Górnym Śląsku wybuchło powstanie, które po plebiscycie miało przynieść przynależność do Polski.

          Powstanie upadło i nie przyniosło tym samym pozytywnego rezultatu.

          W wyniku zawartych warunków pokojowych i plebiscycie Pszczyna przynależała pod 1-szą strefę wpływu wojsk francuskich. Tutejsza wioska została tym razem oszczędzona. Przez cały rok szkoła była obsadzona przez żołnierzy niemieckich. Najpierw wojsko zajmowało wszystkie trzy klasy, potem tylko dwie. Zajęcia szkolne skrócono i odbywały się tylko w jednej klasie.

          Udział uczniów w nauce szkolnej pozostawia wiele do życzenia.

          Większość rodziców mówi, że nie będą swoich dzieci posyłać do szkoły tak długo, jak długo jeszcze jedno słowo niemieckie będzie tam uczone.

          Obecnie na 190 uczniów do szkoły chodzi zaledwie 45 dzieci.”

           

           

           

           

          O powstaniach dowiadujemy się z krótkich notatek sporządzonych już przez polskiego kierownika szkoły:

           „Pierwsze powstanie było 15 lipca 1919 roku. Wojsko zwane „Grinzszutz”, składającesię z ośmiu ludzi konnych rozbrojono.

          Do tego celu przeznaczony był Ludwik Golus, Teofil Krzystolik, Franciszek Cofała i Józef Sosna z Miedźnej. Pierwsza potyczka przeciw Niemcom trwała przez godzinę.

          20 sierpnia opuścili powstańcy wioskę z tego powodu, że cała masa wojska niemieckiego napłynęła, a połączyli się w Dziedzicach ze swoim sztabem powstańczym.

          22 sierpnia około godziny 4.00 powstańcy wsi Miedźnej zdobyli posterunek „Grinszucen” w Grzawej, gdzie zabrali do niewoli dużo wojska.

          Sławnymi bohaterami byli tutaj Antoni Krzystolik z Tychów i Józef Polak z Miedźnej.

           Niewolników, a względnie jeńców, oddali do kompanii sztabowej w Dziedzicach, gdzie otrzymali wstęgi waleczności I klasy.

          Konie zostały oddane do Dziedzic do biura podawczego – przez Wisłę.”

           

           

          W roku 1920 ,12 lipca, Ludwik Golus i Franciszek Cofała odebrali na rozkaz zarządu org. wojskowej – niejakiemu Stachowiakowi Ignacemu, rower i dokumenta zawierające spis członków związku niemieckiego „il…..”. Stachowiak był zaciętym agitatorem niemieckim.

          Za ten czyn został aresztowany Ludwik Golus. Podczas aresztowania pastwili się nad nim i jego żoną w sposób zwierzęcy.

          Po godzinnej walce i męce zdołali go okuć w żelaza a zrabowawszy go z gotówki (600Marek) wysłali go na miejsce gdzie rower ukryto. Dopiero pewna kobieta Agnieszka Zachadzka widząc to całe zajście dała znać ludności w wiosce aby spieszyła na ratunek. Wtedy to Teofil Krzystolik, Franc. Cofała, Fr. Miczek, Józef Polak i Klemens Furczyk  z Miedźnej przybyli na miejsce wypadku i przyszło do krwawej walki, przy której zastał jeden żandarm (Szejdel) nadwachmistrz przez Krzystolika Teofila i Miczka Franciszka zastrzelony.

          Przez niemieckich żandarmów zostali ranieni Krzystolik Teofil – kulą rewolwerową przez piersi na wylot i Cofała Franciszek w prawą nogę – obydwaj przyszli jednak do zdrowia. Ranieni zostali zrazu na miejscu. Fr. Cofała przebrał się za kobietę i uciekł przez Wisłę do Dziedzic. Teofil Krzystolik pozostał pod dozorem policji niemieckiej jako ranny do leczenia. Na zawiadomienie Łukasza Rogalińskiego został wykradziony z rąk policji i oddany do szpitala w Dziedzicach. Wybawcy zaś musieli się ukrywać za granicą aż do następnego powstania.”

           

          Powstanie w roku 1921 – 20 sierpnia 

          Teofil Krzystolik, Franc. Cofała, Fr. Miczek i Józef Polak rozbroili posterunek policji niemieckiej oraz wywiadowców i udali się w tym samym zamiarze do Góry, a następnie przez 3 dni czuwało obywatelstwo z Miedźnej nad porządkiem.

           W międzyczasie Niemcy transportowali broń i amunicję przez Miedźną do Ligoty, ludność powstańcza zmuszona była uchodzić za granicę, aż do trzeciego powstania (głosowanie) które wybuchło 1 maja 1921 roku.

          Powstańcy z Miedźnej a względnie kompania Miedźnieńska pod dowództwem Ludwika Golasa wyruszyła do Ćwiklic. Po dwudniowej poniewierce otrzymali rozkaz powrotu do wioski Miedźnej, gdzie kompania rozdzieliła się i trzymała patrol – tak było do 8 sierpnia.

          8 sierpnia wyruszyła kompania Miedźnieńska do Starego Bierunia do ugrupowania „Batalionu”. Następnie jeden batalion wyruszył do Murków gdzie po 4 dniowym ćwiczeniu bojowym został utworzony pułk i zbrojnie wyruszył dnia 16 sierpnia na plac boju do szir…….(?)

          24 sierpnia był pierwszy atak podczas którego został ciężko ranny Szkrobat kierownik karabinierów maszynowych z Ćwiklic. Po 4 dniach została kompania przeniesiona na plac boju do Brzeziny a na jej miejsce przybyła kompania z Rudy.

          Po trzech dniach Niemcy rozpoczęli ofensywę. Artyleria niemiecka odparła powstańców  w stronę Warmutowic. Na rozkaz władz koalicyjnych przybyły wojska francuskie i angielskie – zajęły tymczasowo okopy i walka się rozegrała.

          Podczas akcji plebiscytowej zdradzali Ojczyznę pracując na rzecz Niemców: Józef Szafran rolnik z Miedźnej – przekupywał towary spożywcze aby uzyskać jak najwięcej głosów na rzecz Niemców i do ostatnich czasów był zdradą dla wioski.

          II. Wilhelm Wolny, obecny sekretarz na poczcie głównej w Katowicach z tym samym zamiarem agitował na rzecz Niemiec. Kierował się przekupstwem. Żonie Krasonia – Teresie Skarboń dawał za jeden głos na rzecz Niemiec – 50 marek – i podsuwał gazety niemieckie i doręczał tymże jak: Szwarce odler,  „dzwoń” katolicki, fałszowany i socjal. „Naprzód”.

          III. Karbowy Franc. Listonosz z Miedźnej, podczas zajścia z karabinierami jeździł z żandarmami niemieckimi i zdradzał miejsca ukrycia bohaterskich powstańców. Potem był zmuszony wyjechać do Berlina.

           

          Należący do związku niemieckiego  „Heimatstraneroerband”

          Członkowie z Miedźnej:

          1. Wolny Wilhelm i żona jego Anna Wolna
          2. Chruszcz Józef, obecny policjant i żona jego Maria
          3. Henie, kierownik szkoły
          4. Brajer, proboszcz i jego kucharka
          5. Placheta, organista i jego żona